Oczywiście również gratuluję pięknego znaleziska

Piękna sztuka

Natomiast historyjka dotycząca jego losów jest raczej mało wiarygodna. Po pierwsze, biorąc pod uwagę symboliczny przebieg, to poprzedni właściciel musiał by być niezwykle "kreatywny" by w tak krótkim czasie eksploatacji motocykla, zastosować w nim aż tak dużą ilość tzw patentów. Po drugie trochę mnie dziwią pojedyncze szparunki, ale mogę się mylić. Ja osobiście nigdy nie widziałem takiego opaskowania. Po trzecie gumowy "pułdupek" przykręcony z lewej strony, jest prawostronny, a ponieważ nie ma w nim wycięć na zmianę biegów - kulisa, sugerowałoby to zastosowanie go od powojennego R 35, który miał biegi w nodze. Chyba, że ktoś posiłkował się "półdupkiem" od jednej z wersji R 11, która miała zmianę biegów poza nim, ale skoro tak, to co się stało z oryginalnym przy tak małym przebiegu? Raczej nie zdążył się zniszczyć. Takich kwiatków jest jeszcze więcej, ale pewnie ktoś będzie chciał się jeszcze wypowiedzieć na ten temat, więc pozostawię temat nie wyczerpany.