Sprzedał bo kupił R12. Tak na poważnie to życie pewnie potoczyło się w ciut innym kierunku...
Co do zlotu... hmmm. Temat odgrzewany jak stary kotlet. Kto miał ten stawik (w którym połowił bym rybki) i to miejsce na ognisko (gdzie piłbym zimne piwko i smażył kiełbasę)

Gdzieś to w centrum Polski chyba było. Jak ustalicie co i jak, to podejmę decyzję

bo z tym będzie największy problem a i wiary za dużo też się pewnie nie zgłosi.
Jestem za tym że każdy musi przyjechać, przywieźć lub przypchać R35, może być rama jak nie jest złożony. Norbert niech wejdzie za free co wreszcie poznam tą plapę

no i pewnie nie tylko ja...